czwartek, 14 czerwca 2018

Porto➡️Labruge➡️Arcos

Witajcie!  

Za nami jakieś 50 km.  Z pierwszych ważnych decyzji - dziś odbiliśmy z Camino Literal którym szliśmy wczoraj przy Oceanie Atlantyckim  w głąb lądu na Camino Central. 
Powodów było kilka, niemniej jednak wilgoć i przejmujący wiatr wygrały. Wczorajszy dzień  dał nam się we znaki 😏

Camino Francuskie, którym wraz z Basia szłam 5 lat temu ( Basiu calus 😚) obfitowało w zróżnicowany krajobraz. Camino Litoral, którym rozpoczęliśmy wczoraj to głównie przygotowana kładka nad brzegiem oceanu. Zatem niespiesznie zapragnelismy zmiany klimatu😊 choć nie wiemy a tylko domyślamy się jak wyglądałaby dalsza część...

Jurek radzi sobie świetnie na jego pierwszym camino do Santiago 😋 Przejście GSB chyba stanowiło ważną część przygotowawczą 🤔

Na zdjęciach zobaczyć też możecie Fatimę, która odwiedzilismy przedwczoraj. 

Zatem lecimy masować stópki 😎  

olà!!! 

Ps. Najtrudniejsza kwestia jest przestawienie się na portugalski a chcielibysmy odpowiadać po hiszpańsku zatem kiedy słyszymy:Buen Camino  mamy chwilkę by się zastanowić po czym niczym Chór Anielski odpowiadamy OBRIGADO/A  

PS. Jurek właśnie przeczytał, że możemy wypożyczyć helikopter 🤔😉

3 komentarze:

  1. dajecie rade jak widac wszystko pieknie fatima trzyma za serce jestesmy z wami i ku przygodzie calujemy rodzice

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ mi tęskno za tym Camino - Basia całuje i Was:)piękne widoki, jestem pewna, że jeszcze krajobraz Was zaskoczy - czekam na kolejne doniesienia:)Pan Poeta też pozdrawia i trzyma kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a gdzie sypiacie? bo plecaki coś podejrzanie na większe wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń