czwartek, 8 maja 2014

Don't cry for us Argentina, No llanto por nosotros Argentina!

Wszem i wobec ogłaszamy,  opuściliśmy Argentynę! Dziękujemy za wszelkie mile gesty, pozdrowienia, za słońce, deszcz, wiatr, pył, za mróz, za wino, pyszności, za noce pod gwiazdami i te na wysokości! Za parki, kolory, skały i kaniony... "najwyższy"nocleg 3450  m npm, najwyższa przełęcz 4850 m npm ciągnęła się przez 100 km i dała się nam we znaki z powodu... Zimna, o dziwo!  Aktualnie przebywamy na północy Chile (cóż, lubimy tutaj wracać) w San Pedro de Atacama, po przejechaniu prawie 16 tys km, nadszedl czas na kolejny przeglądzik, a co za tym idzie nie miła niespodzianka, otóż aż 9 szprych nam się połamało więc teraz naprawdę niespiesznie oczekujemy na posiłki, które mają nadejść od naszego.przyjaciela Gabriela z Santiago, oprócz tego GPS zastrajkowal... Mamy zatem dużo nieplanowanych wolnyvh dni  więc przygotowujemy się  do wkroczenia na tereny Boliwii. Ściskamy wszystkich i każdego z osobna. Szwedakow pozdrawiamy i witamy już prawie w domu ;-) my Niespieszni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz