Ojojij
Zatem idziemy i obojgu nie jest łatwo. Temperatury są wykanczajace. Przez ostatnie 2 dni przeszlismy kolejne ponad 50 km. Stuknela Nam zatem pierwsza setka 🤗
Dziś odpoczywamy, jutro hmm "we will see" ...
Słabujemy, możliwe, że przerwiemy marsz i dokończymy go w innym terminie.... czasem żeby pójść dalej trzeba odpuścić (tak poetycko🤔)
Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiamy ciepło M&J
Ps. Śpimy w Alberqach 😁 plecaki są całkiem lekkie ale to prawda że jakieś takie duże, choć i tak jedne z nniejszych 😁 Basia -wzięłam sukienke hehe i szampon do włosów 😜
sukienka, szampon - no nie:)podwyższyłaś standard:)
OdpowiedzUsuńłezka mi się w oku zakręciła, bo masz tę samą bluzkę w grochy!i skarpetki i sandały - to największy krzyk mody,który trwa na Camino:)życzymy Wam siły i pogody ducha!
Hih no tak 🤗 nie wiem skąd i dlaczego Jurek mówi na mnie KRÓWKA myślisz, że to przez bluzkę w grochy?? 🤔dziekujemy i siły zbieramy
Usuńnie no gdzie tam, co to za skojarzenia:))) mam nadzieję, że cokolwiek Was zatrzymało, pozwoli na dojście do upragnionego celu:)
UsuńCiśnijcie dalej, sił życzę i mało odcisków! :) m
OdpowiedzUsuńDziekujemy ➡️��
OdpowiedzUsuń